Nie jesteśmy typową wytwórnią muzyczną, która kontraktuje wokalistę na kilka lat, zabierając mu przez to różne prawa (np. do jego piosenek czy wizerunku) i posługując się nim jako narzędziem do zarabiania pieniędzy. Typowe wytwórnie muzyczne są nastawione na zysk, dlatego często artyści są na siłę sytuowani w dany model, w dany styl i gatunek muzyczny, odpowiadający tej wytwórni. U nas wokalista jest absolutnie niezależny i wolny w podejmowaniu decyzji, ponieważ to on płaci za usługę – jest klientem wytwórni. To także wokalista mówi, jaki chce utwór – my sugerujemy kierunek, jednak to wokalista ma tutaj ostateczne słowo.
Tak samo wygląda sprawa przy podejmowaniu działań marketingowych. Mamy ogromny wachlarz możliwości (kręcimy teledyski, optymalizujemy kanały na YouTube, pomagamy w dostaniu się do mediów), jednak to wokalista decyduje, w co chce zainwestować. A my w Delphy Records dokładamy wszelkich starań, aby z tego, co wybierze wokalista, ugrać jak najwięcej dla niego samego – nie tylko w postaci wyświetleń na YouTubie czy ilości artykułów prasowych, ale przede wszystkim – konkretnej wiedzy na przyszłość i faktycznej popularności.
Stworzenie utworu muzycznego, napisanie piosenki od zera pod okiem kilkuosobowego zespołu profesjonalistów, poprzez nagrania studyjne, na finalnej postprodukcji i dystrybucji cyfrowej kończąc to kwota około 5 tys., ale aby jeszcze bardziej pomóc wokalistom – dzielimy to na kilka rat.
– mówi Natalia Zalewska, A&R Manager Delphy Records.
Więcej informacji o współpracy z Delphy Records na stronie FAQ wytwórni.
0 komentarzy